Nazwanie Islas Ballestas wyspami jest trochę na wyrost. W zasadzie jest to grupa skał o rdzawoczerwonym zabarwieniu wyrastających wśród wzburzonych, turkusowych fal oceanu w okolicy miasteczka Paracas na północ od Limy. Same w sobie nie są niczym specjalnie interesującym, o ich wyjątkowości świadczy jednak bogactwo i specyfika zamieszkującej je fauny. Na niewielkim skrawku lądu występuje ponad 200 gatunków ptaków, między innymi pelikany peruwiańskie, głuptaki, kormorany, fregaty i mewy, a nawet pingwiny Humboldta. Świat ssaków reprezentują lwy i wydry morskie, a także delfiny i wieloryby – humbaki, które sezonowo pojawiają się w wodach oblewających wyspy.
Ta różnorodność i obfitość gatunków na tak małym obszarze robi wrażenie zwłaszcza w zestawieniu z ascetycznym pustynnym krajobrazem pobliskiego wybrzeża. Płynąc w stronę wysepek mija się skalisto-piaszczyste wzgórza, które stromymi klifami schodzą do morza. Na zboczu jednego z nich widnieje monumentalny geoglif nazywany kandelabrem. Jego powstanie łączy się z funkcjonowaniem na tych terenach preinkaskiej kulury Paracas (800 p.n.e. – 100 n.e.) poprzedzającej kulturę Nazca. Nazwa rysunku jest umowna i nie ustalono co miał on przedstawiać. Przypuszcza się, że może być to święty kaktus o właściwościach halucynogennych, występujący w tych rejonach lub odwzorowanie gwiazdozbioru Krzyża Południa.
Zwierzęta na Islas Ballestas
Lwy morskie
Były czczone przez przedstawicieli starożytnych cywilizacji jako bogowie i duchy morza. Ich przychylność miała zapewniać rybakom obfite połowy. Ciężkie i powolne na lądzie, w wodzie stają szybkimi i zwinnymi drapieżnikami. O określonych porach ich szczekania i nawoływania dobiegają ze wszystkich zakątków wysepek, tworząc ogłuszający chór. Ponoć często zdarza się, że pływają wokół łodzi. Tym razem jednak wszystkie odpoczywały wygrzewając się na słońcu.
Ptaki
Islas Ballestas to jednak przede wszystkim królestwo ptaków. Ich liczne bytowanie na wyspach sprawiło, że przez wieki były one źródłem guana – ptasiego nawozu tak cennego, że o dostęp do niego toczyły się wojny. W drugiej połowie XX wieku guano zostało wyparte przez sztuczne nawozy a wyspy zamieniono w rezerwat. Po latach eksploatacji pozostały rdzewiejące konstrukcje wydobywcze, których nie naruszyło nawet potężne trzęsienie ziemi z 2007 roku.
Jedne z bardziej efektownych ptaków na wyspach to pelikany. Są bardzo towarzyskie – zawsze żyją w stadach liczących około 50 osobników. Można zobaczyć je nie tylko na wyspach. Zadomowiły się również na plaży w Paracas, gdzie są dokarmiane i pozują turystom do zdjęć.
Na Islas Ballestas zamieszkują również pingwiny Humboldta. To najbardziej zagrożony na świecie gatunek pingwinów. Ich populacja stale się zmniejsza. Winę za to ponoszą stosowane w Peru i Chile metody połowu ryb a także zmniejszająca się dostępność pożywienia, w wyniku której ptaki muszą oddalać się od gniazd narażając swoje pisklęta. Nie mieliśmy szczęścia do ich obserwacji – udało nam się zobaczyć tylko jednego.
Islas Ballestas praktycznie:
- Do Paracas dojechaliśmy colectivo z Pisac
- Biura sprzedające bilety na rejsy znajdują się przy przystani (marina turistica)
- Zapłaciliśmy 50 soli za osobę, dodatkowo trzeba zapłacić 30 soli za wstęp do Parku Narodowego
- Popełniliśmy błąd kupując bilety w pierwszej agencji nie wiedząc, że jest ich tak dużo, dalej ceny były nieco niższe (40 soli)
- Rejs trwa około półtorej godziny, odbywa się odkrytą motorówką, która zabiera około 20 osób
- Łodzie wyruszają o 8:00 i 10:00 rano.