Największe jezioro Turcji zachwyca swoim intensywnie turkusowym kolorem. W jego wodach odbijają się otaczające góry Wyżyny Armeńskiej wśród których wyróżniają się kratery uśpionych wulkanów: Suphan Dagi i Nemrut Dagi. Do wnętrza tego drugiego można nawet wjechać, żeby podziwiać ciekawy, momentami nieco księżycowy krajobraz.
Wyspa Ahtamar
Niewielka skalista wysepka położona w południowej części jeziora jest niezwykłym miejscem. W X wieku Ahtamar była jedną z rezydencji ormiańskiego króla Gagika I z dynastii Artsuni (nie mylić z Gagikiem I z dynastii Bagratydów, która rządziła w Ani).
Na wyspie wzniesiono pałac, kościół i klasztor. Z całego kompleksu zachował się tylko kościół Świętego Krzyża, który jest wyjątkowym reliktem ormiańskiej architektury.
Podobnie jak wszystkie inne budowle z tamtego okresu został wzniesiony z wulkanicznego tufu na planie krzyża greckiego z centralnie umieszczoną kopułą. To, co go wyróżnia to rozbudowane dekoracje w postaci zewnętrznych reliefów. Niespotykane bogactwo form kojarzone jest z nakładaniem się wpływów sztuki islamskiej na tradycyjną ormiańską architekturę.
Na murach kościoła można zobaczyć sceny ze Starego i Nowego Testamentu, postacie królów i świętych, wizerunki mitycznych i rzeczywistych zwierząt oraz ornamenty roślinne.
We wnętrzu znajdują się spore fragmenty odrestaurowanych fresków, przedstawiających między innymi sylwetki apostołów, scenę wskrzeszenie Łazarza czy Chrystusa w towarzystwie starotestamentowych proroków.
W bezpośrednim otoczeniu kościoła można zobaczyć ruiny klasztoru i niewielki cmentarz z misternie rzeźbionymi chaczkarami. W dole znajduje się mała kamienista plaża, rośnie trochę oliwek. Jedynymi stałymi mieszkańcami Ahtamar są kozy, które mają zagrodę na wzgórzu w północnej części wyspy. Widoki, klimat i nastrój momentami bardziej przypominają wybrzeże Morza Śródziemnego niż Anatolię.
Kościół na wyspie Ahtamar jest jedyną zabytkową ormiańską świątynią poddaną renowacji i nie zamienioną na meczet jaką widziałam podczas podróży przez Wschodnią Turcję.
Jednak wokół niego funkcjonuje nieustannie wiele kontrowersji. Przez kilka lat rząd turecki nie zgadzał się na umieszczenie krzyża na kopule odrestaurowanej budowli. Po jego zainstalowaniu wzniesiono maszt z turecką flagą górującą nad samym szczytem budowli. Aktualnie flaga została przeniesiona na cypel na południu wyspy.
Obiekt ma status świeckiego muzeum i nie może być wykorzystywany do regularnych praktyk religijnych. Wyjątek stanowią pokazowe msze, odprawiane nie częściej niż raz w roku.
Jak dostać się na wyspę Ahtamar:
- na wyspę można dopłynąć z przystani w miejscowości Gevaş,
- byliśmy w niedzielę i stateczki kursowały co jakieś 15-20 minut, koszt w 2 strony 25 lir/os,
- bilety kupuje się w kasie na wyspie, kosztują 35 lir.
Koty z Wan
Raczej nie jest prawdą, że w słonej i zasadowej wodzie jeziora Wan mieszka potwór podobny z tego z Loch Ness. Poszukujący go badacze odkryli zamiast niego ruiny zamku sprzed 3 tysięcy lat. Natomiast z pewnością występują tam inne wyjątkowe zwierzęta: ryby reprezentujące tylko jeden, endemiczny gatunek i równie egzotyczne, lubiące pływać koty z Wan o śnieżnobiałej sierści i różnokolorowych oczach.
Koty można zobaczyć w hodowli prowadzonej na terenie uniwersytetu w Wan. Otwarte 7 dni w tygodniu, w godzinach 9:00 -12.00 i 13.00 -18.30. Bilet kosztuje tylko 2 liry. Dodatkowo za cenę saszetki kociej karmy można wejść na wybieg dla kotek. Są urocze i pozwalają się głaskać.