• Strona główna
  • Afryka
    • Egipt
    • Kenia
    • Tanzania
  • Ameryka Południowa
    • Peru
  • Ameryka Środkowa
    • Gwatemala
  • Azja
    • Bhutan
    • Indie
    • Indonezja
    • Iran
    • Malezja
    • Nepal
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Tybet
  • Europa
    • Grecja
    • Rumunia
    • Turcja
  • O mnie
  • Kontakt
  • Strona główna
  • Afryka
    • Egipt
    • Kenia
    • Tanzania
  • Ameryka Południowa
    • Peru
  • Ameryka Środkowa
    • Gwatemala
  • Azja
    • Bhutan
    • Indie
    • Indonezja
    • Iran
    • Malezja
    • Nepal
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Tybet
  • Europa
    • Grecja
    • Rumunia
    • Turcja
  • O mnie
  • Kontakt

Kondory nad Kanionem Colca- czyli Peru w pigułce

28 września 2019

Pierwszy raz jestem w Ameryce, ale jakoś trudno mi wykrzesać z siebie ekscytację i entuzjazm towarzyszące pierwszym chwilom w nowym egzotycznym miejscu. Bo poranek w Limie jest przejmująco ponury. Jest zimno a wszystko spowija gęsta i ciemna mgła. Zalatuje rybą z portu, który usytuowany jest tuż obok lotniska a zmarznięci ludzie snują się jak cienie. Ciężko w to uwierzyć, ale wygląda to jeszcze bardziej przytłaczająco niż Warszawa w listopadzie. Na szczęście my zaraz lecimy dalej: tam gdzie słońce i kondory. 

Arequipa

W Arequipie jest już zupełnie inaczej. Ciepło, bezchmurne niebo i ostre słońce, które oświetla miasto z barokową architekturą i widokiem na trzy wulkany. Jest tu monumentalna katedra, rezydencje dawnych wielmożów i kilka interesujących kościołów. Wszystkie budowle wzniesiono z łatwej w obróbce rzeźbiarskiej wulkanicznej skały o jasnym zabarwieniu. Najsłynniejszy zabytek Arequipy to klasztor Santa Catalina, w którym bogate szlachcianki z hiszpańskich rodzin wiodły wygodne życie dalekie od ascezy i umartwień.  Klasztor jest ogromny, składa się na niego mnóstwo budynków będących celami mniszek z dobrze zachowanymi elementami luksusowego wyposażenia: meblami czy zastawą stołową, pomieszczenia gospodarcze: kuchnie i pralnie oraz obiekty sakralne: kościół i kaplice. Pomiędzy nimi znajdują się malownicze dziedzińce z drzewami i fontannami oraz wirydarz z egzotyczną roślinnością.

Malownicze zaułki klasztoru Santa Catalina
Fontanna na jednym z dziedzińców klasztoru
Siostrzyczki wcale nie były takie grzeczne jak na tym obrazku

Sercem Arequipy jak i innych jest peruwiańskich miast targ czyli mercado. To na targach znajdziecie najlepsze i najtańsze jedzenie, świeżo wyciskane soki i dodatkowo różne miejscowe ciekawostki.

Widok z targu Mercado San Camillo w Arequipie na pobliską ulicę
Ziemniaki pochodzą z Ameryki Południowej i uprawiana są tam od co najmniej 3 000 lat. Ponoć w Peru jest ich aż 2 000 gatunków.
Robaki nazywane suri: tu jako składnik leku na reumatyzm, ale nadają się także do spożycia

Na targu nie kupujemy ziemniaków ani robaków, za to kupujemy woreczek liści koki. Liście mają delikatne działanie stymulujące, o wiele subtelniejsze niż ma kawa. Nie uzależniają. Za to faktycznie usuwają zmęczenie i bardzo pomagają na objawy choroby wysokościowej. Można je kupić na wszystkich bazarach i w niektórych sklepach. Liście żuje się z dodatkiem substancji nazywanej llipt’a. Można też pić je w postaci herbaty podawanej w hotelowych restauracjach a nawet w samolotach obsługujących krajowe połączenia. Są też słodycze, kosmetyki i lekarstwa z koki. 

Sprzedawczyni koki z Puno

Lekarstwo na wysokość przyda się nam się już następnego dnia. Bo planujemy przejazd do Puno nad jeziorem Ticitaca i po drodze zwiedzanie kanionu Colca i okolic. Można to zrobić samemu, ale jest dość skomplikowane, zabiera więcej czasu i wcale nie jest tańsze. Zatem decydujemy się na gotowy produkt: dostępną we wszystkich agencjach turystycznych dwudniową wycieczkę połączoną z transferem do Puno. Takie Peru w pigułce – szybkie i łatwe do przełknięcia. Zapewnia wszystkie składniki, niezbędne do tego, aby z satysfakcją odhaczyć ikoniczne atrakcje tego kraju czyli:

Lamy i alpaki

Przedstawiciele wielbłądowatych – najpopularniejsze zwierzęta hodowlane w Peru. Lamy są uparte i niepokorne a sprowokowane potrafią napluć. Alpak jest więcej bo dają droższą wełnę, poza tym są spokojne i łagodne, przez co zazwyczaj towarzyszą paniom w tradycyjnych strojach pozującym odpłatnie do zdjęć. Ku uciesze turystów wiele alpak nosi ozdoby w postaci pomponów, małych kolorowych czapeczek czy pasm przędzy powplatanej w uszy.

Panie z alpakami

Wikunie

Wikunie (inaczej: wigonie) andyjskie to dzicy przodkowie lam i alpak. Mają smuklejszą budowę i cieńszą okrywę. Żyją w rodzinnych stadach liczących kilkanaście osobników. Rząd Peru wydał ustawę o ich ochronie już w 1925 r. Jeden z rezerwatów wikunii znajduje się na trasie wycieczek z Arequipy do Kanionu Colca.

Andyjskie wioski i barokowe kościoły

Plan wycieczki obejmuje postoje w kilku wioskach z tradycyjną zabudową. Ich centralny punkt stanowi plac, który tradycyjnie nazywa się Plaza de Armas.

Główny plac w wiosce Yanque, gdzie ponoć dzieci tańczą przed pójściem do szkoły.
Jak widać dzieci są nieco podstarzałe, a codzienny spektakl odbywa się na potrzeby turystów

Najważniejszym budynkiem przy placu jest zawsze kościół. Zabytkowe budowle wzniesiono w stylu mestizo. Styl ten charakteryzuje łączenie europejskiego baroku z motywami dekoracyjnymi zaczerpniętymi z tradycji południowoamerykańskiej. Takimi elementami są między innymi motywy antropomorficzne (postaci o indiańskich rysach i strojach), zoomorficzne (pumy, papugi, małpy), roślinne (kukurydza, kakao, mango), geometryczne i astronomiczne.

Dekoracja w stylu mestizo, postacie mają indiańskie rysy i ozdoby, przykład z Cuzco

Ciekawe są też wnętrza kościołów z bogato rzeźbionymi ołtarzami. Mnie zachwycały Madonny w wielkich krynolinach płaczące najprawdziwszymi kryształowymi łzami i postaci świętych noszące indiańskie stroje: kapelusze i poncza.

Wulkany

Wulkan El Misti 5822 m n.p.m.

W okolicach Arequipy znajduje się wiele wulkanów. Widoczne z miasta są trzy z nich: Chachani, El Misti i Pichu Pichu. Nieco dalej, w kierunku kanionu Colca znajduje się Ampato (na jego zboczach znaleziono słynną zamrożoną mumię inkaskiej dziewczynki złożonej w ofierze w latach 1440-1450) i Sabancaya, z którego krateru parę razy dziennie wydobywają się efektowne kłęby dymu.

Dymiący wulkan Sabancaya 5976 m n.p.m.)

Kanion Colca

Widok na kanion i pola tarasowe uprawiane już w czasach preinkaskich

Kanion Colca ma długość 120 km. Jest dwukrotnie głębszy od Wielkiego Kanionu Kolorado i przez wiele lat był uznawany za najgłębszy na Ziemi. Płynąca nim rzeka Rio Colca na całym odcinku swojego biegu pokonuje różnicę poziomów przekraczającą ponad 2 kilometry.  Zbocza kanionu były zamieszkane już w czasach przedinkaskich przez indiańskie plemiona Keczua i Ajmara. Pozostały po nich tarasowe pola uprawiane do dziś. 

Bardzo interesująca jest roślinność porastająca kanion. Kaktusy o zróżnicowanych, niezwykłych kształtach i kolczaste krzewy tworzą gęstwinę z której wyrastają różnokolorowe kwiaty. 

Kondory nad kanionem

Cruz del Condor

Cruz del Condor to spektakularny punkt widokowy w miejscu, gdzie kanion ma aż 1200 m głębokości. W czasach przedkolumbijskich składano tam ofiary, a potem Hiszpanie ustawili w tym miejscu krzyż. Piękne widoki to nie jedyna atrakcja. Codziennie rano i wczesnym popołudniem kondory andyjskie efektownie szybują nad kanionem wykorzystując sprzyjające im prądy powietrzne. Często przelatują bardzo nisko niewiele sobie robiąc z obserwujących je gapiów. Najłatwiej je zobaczyć właśnie w porze suchej, my byliśmy w czerwcu i ptaków było mnóstwo. Widywaliśmy później kondory i inne mniejsze sępy w innych częściach Peru ale faktycznie tu, w Andach, na tle monumentalnego pejzażu robiły najbardziej niezwykłe wrażenie.

Kondor andyjski (vultur gryphus)

Z Arequipy do Puno przez Kanion Colca – praktycznie:

  • Najwięcej agencji turystycznych znajduje się w Arequipie przy ulicy Santa Catalina. Wszystkie oferowały ten sam program i podobne ceny.
  • Zdecydowaliśmy się na firmę Colonial Tours.
  • Za 2-dniową wycieczkę i transfer do Puno zapłaciliśmy 60 dolarów z osobę.
  • W cenę wliczone były:
    1 nocleg w całkiem przyzwoitym hoteliku w Chivay (dwójki z łazienkami i ciepła wodą, kiepskie śniadanie), 2 badzo dobre lunche 
  • Dodatkowo od każdego turysty pobierana jest opłata (boleto turistico) za zwiedzanie kanionu Colca w wysokości 70 soli.
  • Można też było skorzystać z basenów termalnych w Chivay (15 soli) i z kolacji połączonej z występami folklorystycznymi (30 soli). My darowaliśmy sobie te atrakcje. 
Udostępnij

Peru

Lepiej Dalej
Kocham kawę, psy i orientalne wzory. Żyję, żeby podróżować. Podróże przekonały mnie, że świat skurczył się, a to, co wydaje się pozostawać wyłącznie w sferze marzeń, jest w zasięgu ręki, wystarczy tylko zmienić perspektywę.

  • O mnie

     

    Kocham kawę, psy i orientalne wzory. Żyję, żeby podróżować. Podróże przekonały mnie, że świat skurczył się, a to co wydaje się pozostawać wyłącznie w sferze marzeń jest w zasięgu ręki, wystarczy tylko zmienić perspektywę.

  • Facebook

  • Archiwum

    • styczeń 2023 (2)
    • grudzień 2022 (1)
    • październik 2022 (1)
    • styczeń 2022 (1)
    • listopad 2021 (1)
    • wrzesień 2021 (1)
    • lipiec 2021 (1)
    • luty 2021 (1)
    • listopad 2020 (1)
    • luty 2020 (1)
    • grudzień 2019 (1)
    • listopad 2019 (1)
    • wrzesień 2019 (2)
    • sierpień 2019 (1)
    • lipiec 2019 (1)
    • kwiecień 2019 (1)
    • marzec 2019 (1)
    • luty 2019 (1)
    • styczeń 2019 (2)
    • październik 2018 (1)
    • sierpień 2018 (1)
    • lipiec 2018 (2)
    • czerwiec 2018 (1)
    • kwiecień 2018 (2)
    • marzec 2018 (3)
    • luty 2018 (4)
    • styczeń 2018 (2)


  • O mnie

    Kocham kawę, psy i orientalne wzory. Żyję, żeby podróżować. Podróże przekonały mnie, że świat skurczył się, a to co wydaje się pozostawać wyłącznie w sferze marzeń jest w zasięgu ręki, wystarczy tylko zmienić perspektywę.

  • Najnowsze wpisy

    • Jak wygląda podróżowanie po Bhutanie – praktycznie 29 stycznia 2023
    • Jak zorganizować podróż do Bhutanu 28 stycznia 2023
    • Śmierć i życie w Waranasi 26 grudnia 2022

© 2018 LEPIEJDALEJ.COM
KOPIOWANIE ZDJĘĆ I TEKSTÓW BEZ PISEMNEJ ZGODY AUTORKI BLOGA JEST ZABRONIONE!