Maduraj i Minakszi Karpiooka
Chwila jazdy tuk-tukiem przez chaotyczne centrum i docieramy do hotelu. Wchodzimy na piętro niecierpliwie wypatrując. Tak, już ją widać. Spoza linii niezdarnie zestawionych ze sobą domów wyłania się błękitna wieża pokryta ażurową plątaniną dekoracji. VII-wieczna świątynia …